Wood strzela głową i jest już 2-0!
reklama
reklama
reklama
Messi i Ronaldo siedzieli przy tym samym stole u góry od bardzo dawna i to sprawia, że nie mają sobie równych. Ale jeśli spojrzeć na liczby z tego roku, a nawet z poprzednich, to myślę, że zaprezentowałem się całkiem nieźle, jeśli chodzi o strzelanie goli. Nie wyobrażam sobie siebie przy tym samym stole z Messim i Ronaldo, ale myślę, że mogę ich zaprosić do siebie.
Polak znalazł się na okładce najnowszego "France Football", w którym udzielił obszernego wywiadu.
Emerytura? Biznes alkoholowy, idę w tym kierunku, wszystko w swoim czasie. Gdyby nie piłka, to zrobiłbym kurs sommelierski i zostałbym barmanem. Nie chcę wiązać się z trenerką. Jeśli zostanę przy piłce, to skauting i pomoc w budowaniu klubu.
Lars i Sven Bender poinformowali, że po zakończeniu obecnego sezonu w wieku 32 lat zakończą karierę. Kontrakty obu zawodników wygasają w połowie 2021 roku i z powodu ciągnących się kłopotów zdrowotnych postanowili podjąć wspólną decyzję o zawieszeniu butów na kołku. - Nie jest to decyzja wymierzona w klub, ale podjęta w oparciu o nasze zdrowie i wpływ na rodzinę. Zdaliśmy sobie sprawę, że ciężko będzie grać w piłkę nożną na tak wysokim poziomie. Każdy, kto nas zna, wie, że każdego dnia dajemy z siebie maksimum i że zawsze był to dla nas podstawowy wymóg podczas treningu i gry. Niestety, coraz trudniej jest nam dokonywać tego z tym całym bólem i problemami fizycznymi, przez które tak cierpimy - oświadczyli piłkarze. Bracia Bender występowali od najmłodszych lat w tych samych drużynach, aby w 2009 roku po pobycie w TSV 1860 Monachium zostać rozdzielonym. Lars trafił wówczas do Bayeru Leverkusen, a Sven powędrował do Borussii Dortmund. W 2017 roku doszło do długo wyczekiwanego transferu i Sven ponownie spotkał się ze swoim bliźniakiem w drużynie "Aptekarzy". Od tamtego momentu bracia występowali razem w barwach Bayeru, jednak coraz częściej łapały ich kontuzje i ostatecznie postanowili w 2021 roku zakończyć swoją przygodę z profesjonalnym futbolem.
Adrian Mierzejewski spędził ostatnie miesiące w Guangzhou R&F, do którego został wypożyczony z Chongqing Dangdai Lifan. 34-letni pomocnik miał pomóc drużynie w utrzymaniu i wywiązał się ze swojego zadania. W sześciu meczach Polak strzelił dwa gole i zaliczył cztery asysty, a ekipa Guangzhou ostatecznie zakończyła rozgrywki na bezpiecznej 11. pozycji. Mierzejewski wrócił do ekipy z Chongqing i jak podał serwis "transfery.info", zostanie tam co najmniej do końca 2021 roku. Pomocnik zabezpieczył się bowiem jeszcze przed odejściem na wypożyczenie, podpisując z klubem nowy kontrakt.
reklama
