Piętnaście, może dwadzieścia dni temu dzwonił do mnie prezes PZPN-u. Zadzwonił, bo jeden z włoskich klubów o mnie pytał, a on nie wiedział, czy jestem związany z Osijekiem długą umową, stąd ten kontakt. Opowiedział mi oczywiście o sytuacji reprezentacji Polski i Jerzego Brzęczka, z którym zresztą się znam. Graliśmy swego czasu przeciw sobie w Austrii. Nie jesteśmy może przyjaciółmi, ale się znamy. Prezes Boniek wspomniał, że reprezentacja Polski nie grała ostatnio na miarę swoich możliwości, a presja mediów jest duża. Wiem, jak trudno pracuje się w Polsce z tego powodu. Myślę, że oczekiwania są większe, niż możliwości reprezentacji. Polska ma Roberta Lewandowskiego, wybranego najlepszym piłkarzem na świecie, świetna sprawa, ale to nie wszystko. Oczywiście macie bardzo dobry zespół i wielu dobrych piłkarzy. Także młodych, których trenowałem w Lechu: Robert Gumny, Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Kamil Jóźwiak, Jakub Moder - wszyscy grali u mnie. Zastąpienie Jerzego Brzęczka? Teraz nie jestem zainteresowany objęciem posady selekcjonera reprezentacji Polski, ponieważ trenuję NK Osijek. Mój kontrakt obowiązuje jeszcze przez 2,5 roku, dlatego teraz nie jestem zainteresowany, ale w przyszłości może taka opcja się pojawić.