Moim zdaniem różnica między Węgrami a Polską jest niewielka. Według mnie te zespoły są na zbliżonym poziomie. Wyobrażam sobie, że mecz będzie "na styku", a o wyniku może zadecydować jedna bramka. Zarówno 1:0 dla Polski, albo dla Węgier, ale i remis - wszystko jest realne. Jeśli Węgrzy będą dobrze przygotowani, to wcale nie stoją na straconej pozycji. Jeśli zagrają bardzo zespołowo, a to potrafią, to nie muszą przegrać. To dobry zespół, piłkarze są w odpowiednim wieku. Nie są starzy, ale już doświadczeni. Uważam, że nasza piłka idzie do przodu. W tej grupie nie stoimy na straconej pozycji. Awansowaliśmy na EURO 2016 i EURO 2020. Mundial 2022 byłby piękną kontynuacją i dowodem na progres.