Cieszę się, że zagrałem dobry mecz. Za każdym razem, gdy dochodziliśmy do kluczowej fazy sezonu, coś się ze mną działo. W moim pierwszym roku byłem kontuzjowany, a rok temu nie grałem. Zidane zawsze motywuje mnie do dalszej pracy i mówi, że najlepsze chwile dopiero przede mną. W meczu z Liverpoolem taki moment nadszedł. To niesamowite uczucie.