Kiedy usłyszałem o powstaniu Superligi pomyślałem, że to żart, ponieważ nie sądziłem, że coś takiego może powstać. Europejska sportowa kultura różni się od amerykańskiej. Nie dlatego, że my mamy rację, a oni się mylą, ale dlatego, że po prostu się różnimy. W USA na sport patrzy się inaczej. Tam jest w głównej mierze rozrywką. W Europie bardziej się nim ekscytujemy. Gdy dorastamy, chcemy przekraczać nasze granice. Piłka nożna w tym momencie jest biznesem, ale nie zapominajmy, że to przede wszystkim sport. Dzięki wielu inwestycjom staje się jednak biznesem. Musimy brać oba te aspekty pod uwagę. To całkiem normalne.