Nie możemy zbyt wcześnie planować transferów. One zależą od tego, czy kogoś sprzedamy, czy ktoś będzie chciał odejść. Brak awansu do Ligi Mistrzów by nam nie pomógł, ale to nie byłby nasz największy problem. W tym roku okno będzie naprawdę dziwne. Dużo słyszę o drogich transferach Mbappe, Haalanda czy Sancho. Nie sądzę jednak, by tego lata wydarzyło się ich wiele. Świat futbolu nie jest jeszcze w tym samym miejscu, co wcześniej. Powroty kontuzjowanych piłkarzy sprawią, że będziemy lepsi. To będą nasze pierwsze transfery. Co z resztą, to się okaże. Będzie na nie szansa nawet, jeśli nie awansujemy do Ligi Mistrzów. A jeżeli nie, to będziemy musieli sobie radzić bez nich. Zobaczymy, jak rozwinie się rynek, ale na pewno transfery nie nastąpią szybko.