Czy żałuję tamtego występu z Andorą? Nie żałuję tego na pewno. To co się zdarzyło w tym meczu, było niefortunne, przypadkowe. Tym bardziej, że byłem już szykowany do zmiany, by opuścić boisko. Nie żałuję. Strzeliłem dwie bramki. A dwie bramki dla reprezentacji zawsze są ważne i szczególne. Oczywiście, czasami ten timing jest zły. I w tym momencie bardzo bolał, boli trochę do dzisiaj. Ale nie ma co rozpaczać.