Ostatnia runda sponiewierała chłopaków fizycznie i psychicznie. Wielu z nich było daleko od swojej optymalnej formy. Nie mam więc wątpliwości, że problemem jest aspekt mentalny. Nie jest on na wystarczającym poziomie. Brakuje mi takiej samej determinacji w pierwszej, jak i w ostatniej minucie. Kiedy jest okej, to wszystko w Lechu działa. Ale kiedy zaczynają się problemy, to potrafimy się usztywnić. To mnie zastanawia... Myślę, że oprócz sprowadzenia nowych piłkarzy równie ważne, a kto wie czy nie jeszcze ważniejsze, jest odblokowanie głów tych ludzi, których mamy.