Według mnie najlepszym piłkarzem w naszym zespole był Kamil Glik. W końcu widzieliśmy taki mecz, w którym dobrze czuł się na boisku. Linia obrony ustawiona nieco wyżej, dużo twardej gry… Ponadto nareszcie pomógł naszej obronie Wojciech Szczęsny. Duże zaangażowanie widać był też u naszego kapitana. Nie można zapomnieć o Kozłowskim. To jego kolejny mecz w kadrze. Zagrał bez kompleksów, potrafił utrzymać się przy piłce. Liczę na to, że będzie coraz więcej grał, bo naszej reprezentacji przyda się świeża krew w środku pola.