Muszę przyznać, że to jest fantastyczna wiadomość. To najlepszy piłkarz, jaki kiedykolwiek grał w Ekstraklasie. Piękna historia, dla Górnika, dla Ekstraklasy marketingowy strzał... nie, nie w dziesiątkę, w jedenastkę. Bo to coś więcej niż strzał w dziesiątkę. To wydarzenie poza skalą. Przy okazji chapeau bas dla Podolskiego, który dotrzymał słowa i przyszedł kończyć karierę do Górnika. Ma 130 meczów w kadrze, 49 goli, mistrzostwo świata, brązowy medal mistrzostw świata. Nic nie musi. A jednak wrócił. Wierzę, że to może być jeden z przełomowych momentów dla ligi. To zawodnik, dla którego kibice będą chcieli przychodzić na mecze.