Mieliśmy chłodne relacje. Po paru dniach od całej sytuacji Kuba nie przywitał się ze mną. Ciężko powiedzieć, żeby wszystko było w porządku. Nie witaliśmy się. Po całej sytuacji, gdy było wiadomo, że nie przedłużę kontraktu, nie przywitał się ze mną raz, a później ja sam stwierdziłem, że nie muszę się z nim witać na siłę, to nie był mój pomysł. Takie teatralne sceny były według mnie bardzo słabe. Ja nie rozumiem tego, szczerze mówiąc. Zwłaszcza, że było wiadomo, że jeszcze pół roku jestem w klubie. Zawodnicy dookoła to widzieli. Każdy może to pozostawić swojej subiektywnej ocenie, ale w moim odczuciu było to słabe.