Pod wodzą Paulo Sousy kadra się nie rozwija, a wręcz przeciwnie - cofa się. Ale tutaj głównej winy wcale nie ponosi selekcjoner, a piłkarze. Macie jednego gracza światowej klasy. Wasza kadra nie ma żadnego klasowego defensywnego pomocnika. Grzegorz Krychowiak gra w klubie zupełnie inaczej. Ofensywny pomocnik? Szanuję Piotra Zielińskiego za to, co pokazuje w Napoli, ale w reprezentacji to zupełnie inny piłkarz. Reszta to w europejskiej skali przeciętniacy. Przy całym szacunku, większość piłkarzy występujących w Ekstraklasie to w skali europejskiego futbolu "kelnerzy". Pamiętam, jak za czasów Leo Beenhakkera zrobiliśmy zgrupowanie z zawodnikami z polskiej ligi. To był zupełnie inny poziom taktyczny, w niektórych przypadkach musieliśmy pokazywać podstawy. Na tym polu całkowicie popieram obecnego selekcjonera. Do Sousy mam tylko pretensje o to, że od razu skreślił Łukasza Fabiańskiego. Nie rozumiem, jak mógł z miejsca ustalić, że Wojciech Szczęsny będzie numerem jeden. Niedawno rozmawiałem na ten temat z trenerem bramkarzy reprezentacji Holandii Fransem Hoekiem, i też się dziwił.