Momenty w reprezentacji, kiedy byłem najbardziej zły? Były dwa momenty, kiedy trener Nawałka poinformował mnie, że nie będę bramkarzem numer jeden podczas turnieju: najpierw podczas Euro we Francji, potem na mundialu w Rosji, ale w 2016 r. bolało mnie to zdecydowanie bardziej. Byłem wtedy zaskoczony, zły. Trener Nawałka brał nas na rozmowy pojedynczo, powiedział, że liczy na moją gotowość. Wdałem się w dyskusję, prosiłem, aby trener podał argumenty. Ale on miał taki styl pracy, że uważał, że ze swoich decyzji tłumaczyć się nie musi. Ja jednak wyraziłem swoje niezadowolenie. Wtedy zapytał: „Czy to oznacza, że chcesz opuścić reprezentację?” Opowiedziałem, że absolutnie nie, że nie będę robił żadnych dymów, ale mam prawo powiedzieć, co myślę na ten temat. Zawsze z tyłu głowy miałem zakodowane, że zależy mi przede wszystkim na drużynie, że jestem w drużynie narodowej dla chłopaków, kibiców, dla kraju, który reprezentuję. Wracając do złości – ogromną czułem też po meczu z Portugalią. Załamka, że nie pomogłem naszej drużynie w tak istotnym momencie.