Jeśli chodzi o Ihora Charatina, to myślę, że będzie mu łatwiej, bo już grał w dobrym klubie, w europejskich pucharach. Nawet dziś pytałem go, jak to się stało, że strzelał rzuty karne w Ferencvarosi TC, bo w meczu ze Slavią wykonywał "jedenastkę". A on mówi do mnie: "Trenerze, nie tylko ze Slavią, bo z Barceloną też strzeliłem". Zrobił wrażenie na stołówce, przy śniadaniu, jak powiedział, że Barcelonie też strzelił karnego. Widać, że to bardzo pozytywny chłopak. Umiejętnie posługuje się językiem, zna rosyjski, angielski, także na pewno będzie mu łatwiej. Dużo też rozumie. Jego ojciec pochodzi ze Lwowa, matka z Węgier, taka trochę mieszanka narodowościowa.