Szczęsny zlekceważył tę sytuację. Nie był skoncentrowany. Prawdopodobnie stwierdził, że stamtąd Kane nie strzeli gola. Wiecie co jest najgorsze? Wiadomo, że Kane często tak uderza. Gdyby to poszło w boczną siatkę, to nie miałbym żadnego problemu z takim golem. Ale kiedy piłka wyszła zza Bednarka, Szczęsny cały czas stał. Nie zrobił nawet pół kroku do piłki. Zabrakło mu 30 cm, a przecież ten strzał wpadł do bramki metr od słupka. Tak naprawdę przy jego wzroście, jego zasięgu, nie można puścić takiej bramki.