Oczywiście, że wizyta na meczu Legii jest nieprzypadkowa. W Moskwie prezes Mioduski zaprosił mnie na rewanż ze Spartakiem, ale on odbędzie się dopiero w grudniu. Nikt nie wie, co będę wtedy robił, może będę pracował w jakiejś reprezentacji albo klubie? Natomiast teraz mam dużo wolnego czasu i pomyślałem sobie, że nie ma co czekać. W Warszawie zawsze czuję się dobrze. A że dawno tu nie byłem, to skorzystałem z okazji, żeby zobaczyć co się zmieniło w moim klubie.