Gdybym miał pilota do cofania czasu, to nie wahałbym się i cofnąłbym się do momentu rzutów karnych w meczu z Portugalią. Nie wiem, czy udałoby mi się coś obronić, ale na pewno chciałbym spróbować jeszcze raz. To był taki moment, że jedna, może dwie sytuacje pozwoliłyby nam przejść do wielkiej historii polskiego futbolu.