Mówię mu, żeby zachował spokój. Ale on jest spokojny. On jest zupełnie inny niż ja. Mam na myśli jego postawę, charakter, sposób gry. On musi podążać swoją ścieżką. Będzie miał coś, czego ja nie miałem: presję nazwiska. Będzie musiał wyrobić sobie markę poprzez swoją własną pracę. Problem w tym, że mamy podobną twarz i ludzie myślą, że jesteśmy tacy sami. Dla mnie istniała presja meczu i to było pozytywne. Ethan z pewnością poradzi sobie z bardziej negatywną presją, z głosami w rodzaju: "Jesteś bratem Kyliana". Będzie musiał zmierzyć się z tym. Moją rolą jest pomóc mu, by podążał własną ścieżką. Nie chcę, żeby poszedł w moje ślady, a jednocześnie życzę mu wszystkiego najlepszego.