Z punktu widzenia Bawarii, Polski, a także Niemiec, gala "Złotej Piłki" była zdecydowanym rozczarowaniem. Dla niektórych nawet trochę bardziej. Jestem w tej branży nieco dłużej i dlatego nie byłem zbytnio zaskoczony wynikiem (podobnie było z Franckiem Riberym w 2013 roku). Cała ta sprawa wywołała u mnie jedną myśl. Po raz kolejny potwierdza się, że mamy świetnych graczy w Bundeslidze i nie musimy się z tym kryć. By jednak świat się o tym dowiedział, potrzebne są międzynarodowe sukcesy. To dla mnie ogromna motywacja, aby pokazać światu, na co nas stać i co ma do zaoferowania niemiecka piłka. Okazję, aby to zrobić mamy już w następną środę w meczu Ligi Mistrzów z FC Barceloną. Zróbmy to! "Złotą Piłkę" dostał Leo Messi. On jest prawdopodobnie najlepszym graczem, jakiego widział świat futbolu. Gratulacje dla niego za wygraną, jednak uważam, że tym razem bardziej zasłużył na nią Robert Lewandowski.