Powtórzone losowanie? Wytłumaczyliśmy tę sytuację Komitetowi Wykonawczemu i pierwszy raz mogę zrobić to też publicznie. Gdy dostaliśmy informację, że coś było źle z oprogramowaniem od zewnętrznego dostawcy, zwołaliśmy od razu spotkanie. Nie było mnie na miejscu, ale uczestniczyłem w nim telefonicznie. Następnie dołączyli audytorzy Ernst & Young oraz przedstawiciele dostawcy. Oba podmioty zaproponowały powtórzenie losowania i stwierdziły, że nie mogą stwierdzić z całkowitą pewnością, kiedy nastąpił błąd. Powiedziałem na zebraniu Komitetu takie słowa, że pomyłka staje się błędem tylko wtedy, gdy nie chcesz jej naprawić. Naszą decyzją było pozostanie transparentnymi i pokazanie, że szanujemy wszelkie reguły. Trochę za wcześnie, by rozmawiać o konsekwencjach, ale będziemy to robić, bo obiektywnie to wina UEFA. To było oprogramowanie, ale musimy przyznać, że to my byliśmy w tym miejscu. Nie możemy tak zależeć od technologii. Bardzo trudno zrobić to w odpowiednim czasie bez technologii, ale powinniśmy być od niej mniej zależni. Niedługo poinformujemy opinię publiczną o podjętych środkach. Oczywiście przykro nam, że do tego doszło i przepraszamy wszystkich, ale jak mówię, pomyłki się zdarzają. To nie była pomyłka człowieka, a pomyłka technologiczna, która może zdarzyć się wszędzie.