Zawsze fajnie jest obronić rzut karny, ale muszę przyznać, że w tej sytuacji zrobiłem wszystko, żeby go jednak nie obronić. Ruszyłem się za wcześnie i rozłożyłem nogi. Pellegrini kopnął we mnie pomimo tego, że już leżałem na ziemi. Miałem dużo szczęścia, bo trafił we mnie. On ma dwa sposoby wykonywania rzutów karnych.