Według Tomasza Włodarczyka z serwisu ''Meczyki.pl'' Christian Gytkjaer. znalazł się w kręgu zainteresowań Rakowa Częstochowa. Były piłkarz Lecha Poznań nie jest dla klubu z Częstochowy opcją numer jeden, bo nie do końca pasuje do koncepcji gry Marka Papszuna. Jego zakontraktowanie jest jednak brane pod uwagę, a wszystko powinno wyjaśnić się w trakcie trwającego okna transferowego. W obecnym sezonie Serie B Duńczyk zagrał w 16 meczach i strzelił 3 gole.
reklama
reklama
Cristiano dopytywał mnie, dlaczego to on musiał zejść. Powiedziałem mu, że podejmuję decyzje w interesie zespołu. Taką samą sytuację mieliśmy na Villa Park, gdy prowadziliśmy 2:0 na kwadrans przed końcem. Nie chcieliśmy popełnić tego samego błędu. Ronaldo jest napastnikiem i chce zostać na boisku, strzelać. Dla nas ważniejsze było to, aby być bardziej zwartym na boisku. Gdy strzeliliśmy trzeciego gola, to powiedziałem mu to i dodałem, że być może, gdy sam będzie trenerem, to też podejmie taką samą decyzję. Nie oczekiwałem tego, że będzie mnie ściskał serdecznie po zdjęciu z boiska. Wiem, jak myślą napastnicy i jak reagują. Muszę natomiast podejmować decyzje, mając na uwadze dobro drużyny. Nie mam żadnych problemów z Cristiano. Wrócił po kontuzji, nie trenował przez 1,5 tygodnia. Dlaczego miałbym nie skorzystać z zawodników na ławce?
Na 11 dni przed zamknięciem okienka transferowego rozumiemy, że Dembele nie chce zostać w klubie. Chcemy piłkarzy zaangażowanych i dlatego poinformowaliśmy go, że musi odejść jak najszybciej. W tych okolicznościach przekazano mu i jego agentom, że powinien bezzwłocznie odejść, ponieważ chcemy zaangażowanych piłkarzy i liczymy, że do transferu dojdzie przed 31 stycznia. Sportowa konsekwencja tego wszystkiego, oceniana przez trenerów i pierwszego szkoleniowca, jest taka, że nie życzymy sobie, żeby byli z nami niezaangażowani zawodnicy, którzy nie chcą być w Barcelonie, i dlatego fakt, że nie został powołany na mecz Pucharu Króla, jest niczym innym jak konsekwencją tego całego procesu.
Grzegorz Krychowiak pojawił się na zgrupowaniu Legii w Dubaju i nie mógł nie pozwolić sobie na trochę szydery :D Nagranie pochodzi z profilu Sebastiana Staszewskiego na Twitterze: twitter.com/s_staszewski
reklama
Robinho w 2017 roku został skazany za współudział w zbiorowym gwałcie na 23-letniej Albance, którego miał dopuścić się w 2013 roku, w czasach gry w AC Milanie. Prawnicy piłkarza przez ostatnie lata starali się apelować w tej sprawie do różnych instancji, ale w środę 19 stycznia ostatnia z nich, Sąd Najwyższy we Włoszech, podtrzymał wyrok. Oznacza to, że jeśli były reprezentant Brazylii pojawi się na terenie Italii, trafi do więzienia na 9 lat. Co więcej, władze Włoch mogą zwrócić się do brazylijskiego wymiaru sprawiedliwości o wykonanie kary na terenie Brazylii. Otoczenie piłkarza ma uspokajać, że dopóki ten nie pojawi się we Włoszech, nie ma o co się obawiać, jednak dopiero najbliższe miesiące pokażą, jaka będzie jego przyszłość.
reklama
