Podejmując pracę we Flamengo Sousa zapowiadał dużo zmian, na różnych frontach, m.in. mówił o nieco innej metodologii pracy, zmieniał pozycje piłkarzom, trochę mieszał też jeśli chodzi o taktykę… Ale wszyscy wiemy, że w futbolu liczą się rezultaty. Jeśli ktoś nie ma dobrych wyników, to szybko zaczyna być krytykowany. I tak się tu teraz dzieje z Sousą. Flamengo przegrało ostatnio Campeonato Carioca, przegrało kilka innych meczów, a nawet jeśli wygrywało, to styl nie zachwycał. To sprawia, że praca Sousy jest mocno kwestionowana, kibice Flamengo po prostu wątpią, czy to idzie w dobrym kierunku (...) Teraz zaczyna się ważny etap. W środę rozpoczęły się rozgrywki Copa Libertadores, a zaraz ruszają rozgrywki ligowe w Brazylii. A do tego Puchar Brazylii. To trzy główne cele Flamengo. Wszystko będzie zależało od wyników. Jeśli będą złe, Sousa wpadnie w poważne tarapaty i może zostać zwolniony. Tak naprawdę już jest tu wiele opinii, że Sousa nie przetrwa nawet maja, że w maju Flamengo go po prostu wyrzuci. Z drugiej strony wciąż wszystko w jego rękach. Jeśli zespół będzie wygrywał, to Sousa kupi sobie trochę spokoju. Tylko że, tak jak powiedziałem, kibice wielkich brazylijskich klubów, chcą nie tylko wygranych, ale i ładnego stylu. A takiego Flamengo w tym momencie nie pokazuje.