Trochę zdementuję to, co w prasie krążyło. To nie do trenera Michniewicza pisałem tylko z trenerem Dawidziukiem, z którym mam od 15 lat kontakt i rozmawiamy co tydzień, dwa... To lekka bzdura krążyła po internecie. Sebek mi mówił, że na rowerze jest w stanie przyjechać do Warszawy, więc ja napisałem, że jak trzeba to na vespę wsiądę i przyjadę. Ale trochę lekka bzdura... Trochę się klikało, trochę niewypał moim zdaniem, ale każdy ma prawo powiedzieć, co chce w mediach. A druga sprawa... To zagrałem 70. mecz z rzędu w Bundeslidze i dla mnie argument, że ktoś jest młody czy perspektywiczny to możesz rzucić za siebie i nogą przydeptać. Bartek Drągowski na dzień dzisiejszy nie gra, a ja gram i to powinna być taka hierarchia. To, że ktoś jest perspektywiczny to dzisiaj też na boisku, w barwach Augsburga, nie grał tylko tutaj grają najlepsi.