Jesienią negocjacje stały się trudne. Biznes to biznes, ale jeśli klub nie przekazuje żadnej wiadomości od sierpnia do stycznia, to sytuacja robi się skomplikowana. Po pierwszej ofercie był długi okres bez żadnego sygnału. Nie jesteśmy robotami. Nie możemy miesiącami żyć z taką niepewnością. Oczywiście, nikt nie przewidział sankcji, ale inne wielkie kluby okazały swoje zainteresowanie. Musiałem podjąć decyzję. Nie mam jednak nic złego do powiedzenia na temat Chelsea.