Mój pierwszy sezon, właściwie to pierwsze pół roku, w Realu Madryt to było coś bardzo trudnego. Byłem sam, nie znałem języka. Wszystko było dla mnie skomplikowane. Całe szczęście, że się nie poddałem.
Miałem mały problem z Mourinho. Dzień przed meczem z Mallorką spotkaliśmy się w hotelu. Gdy się sprzeczaliśmy to powiedziałem do niego: "Jutro wystawisz mnie w pierwszym składzie, strzelę gola i wygram ci ten mecz!". Następnego dnia strzeliłem i wygraliśmy 1:0.
Mój plan jest jasny - na przyszły sezon naprawdę chciałbym zostać w Interze. Na dzień dzisiejszy nie otrzymałem żadnej wiadomości z klubu, dlatego w przyszłym sezonie chcę kontynuować karierę w Interze.