W decydującej fazie sezonu Julian Nagelsmann chciał jeszcze zwiększyć efektywność skrzydłowych Bayernu. Trener miał wziąć na bok Roberta Lewandowskiego i zacząć tłumaczyć mu jak może się lepiej ustawiać w momencie, gdy koledzy z drużyny zagrywają w jego stronę piłkę. Polskiemu napastnikowi miały nie spodobać się uwagi trenera. Lewandowski miał jasno dać do zrozumienia Nagelsmannowi, że to on w tej drużynie zdobył 40 goli w sezonie, a nie trener.