Kiedy się prowadzi 2:0 i traci dwie bramki, to jest niedosyt i złość, że można to było inaczej rozegrać, żeby nie tracić tak szybko tych bramek. Gdyby nam udało się troszeczkę dłużej dograć bez straty bramki, to mogliśmy się pokusić o zwycięstwo. Mieliśmy sytuacje i w pierwszej i w drugiej połowie. Rywale też mieli okazje. Pod względem sytuacji to był wyrównany mecz, wiadomo, piłka była po ich stronie, ale patrząc na klasę przeciwnika to normalne. Ten mecz z Holandią jest przykładem, że poprzez ciężką pracę możemy rywalizować z najlepszymi. Wielu młodych zawodników, którzy weszli do zespołu pokazali się z fantastycznej strony, nie bali się, a to jest najważniejsze, żeby się nie bać, żeby się pokazać.