Ruble, euro czy dolary, które zarabiają ci dwaj ostatni nie są chyba mniej „krwawe” od tych, wpływających co miesiąc na konto Rybusa? To jakieś kompletne nieporozumienie, że trener kasuje jednego, a dwóch nadal może w pełni czuć się reprezentantami. Totalna niekonsekwencja, ale chyba wiem, z czego wynika. Założę się, że jeśli byliby w hierarchii reprezentacji numerami piętnaście czy siedemnaście, zostaliby odstrzeleni razem z Rybusem. Co do umierania za Krychowiaka, dziwię się. Na jego pozycji akurat ma kto grać, a on od dłuższego czasu nie błyszczy formą.