Spodziewaliśmy się takiego meczu, bo w Rotterdamie też długimi momentami biegaliśmy za piłką, mądrze się ustawialiśmy. Tam strzeliliśmy dwie bramki. Tutaj mieliśmy dobrą sytuację. W niemal identycznej Holendrzy zdobyli bramkę, my nie. To cały czas jest plac budowy, ale w dużej mierze wynika to z tego, że w klubach piłkarze grają co trzy dni i zdarzają się urazy. Musimy być na to gotowi.