Zanim się poznaliśmy to często graliśmy przeciwko sobie i nie wiem czy mogę ci to powiedzieć? Myślałem, że jesteś naprawdę wkurzający! Bo nastawiałeś całą drużynę na krycie mnie, robiłeś wszystko, żeby ze mną wygrać i wciąż źle o mnie mówiłeś. Ale przeznaczenie jest zabawne, co nie? Ciebie uczyniło selekcjonerem, a mnie twoim numerem ''10''. Wiedziałem, że jesteś dobrym trenerem, ale jako człowiek jesteś jeszcze lepszy! Poznałeś mnie i wiedziałeś kim naprawdę jestem, a to się dla mnie liczy... Chciałem ci otwarcie podziękować za to wszystko, za wszystkie twoje nauki... Było ich tyle! Zawsze będziesz jednym z najlepszych trenerów jakich miałem. Zawsze będę cię wychwalać. Mieliśmy wiele pięknych momentów, ale również przeżyliśmy te, które bolały, a ten ostatni będzie boleć jeszcze przez długi czas. Zasłużyłeś na to, żeby być koronowanym tym pucharem. Wszyscy na to zasłużyliśmy naszymi osiągnięciami i tym, co poświęciliśmy po to, żeby spełnić marzenia. Ale Bóg nie chciał, żeby tak to wyglądało. Potrzeba cierpliwości. Bóg dał nam wszystko! Dziękuję profesorze Tite za te wszystkie nauki... I jeżeli są jakieś słowa, których mam nigdy nie zapomnieć to niech będą to ''mentalnie silni". Właśnie tego potrzebujemy w tym momencie! Uściski i wielkie dziękuję!