To zaskakujące, że tak dużo nazwisk się pojawiło i nie ma konkretów. Nie pomaga to także tym szkoleniowcom. W ten sam sposób mogę napisać do Zidane’a, czy jest zainteresowany reprezentacją Polski, bo też jest wolny na rynku. Nawet nie musi mi do końca weekendu odpowiadać. Dla niektórych później może to być zniewaga, że reprezentacja Polski rozmawiała z nim, ale na koniec odrzuciła jego ofertę. To może być odebrane w ten sposób, że nie nadaje się do tej roboty. Wydaje się, że powinno być więcej konkretów i czytelnych komunikatów.