Wiedziałam, że Louis zostanie zwolniony z Manchesteru United. Czułam to. Był tam specjalny pokój, zawsze mieliśmy miłe spotkania z legendami klubu, Aleksem Fergusonem czy Bobbym Charltonem. Nagle przestali się z nami witać, tylko machali z daleka. Coś było nie tak. To kobieca intuicja. Ed Woodward zdementował, że Louis zostanie zwolniony. Mój mąż dał temu wiarę. Powiedziałam mu wtedy: "Louis, zostaniesz zwolniony. Podejdź do tego mądrze". I zatrzasnęłam drzwi od mieszkania (...) Po finale Pucharu Anglii Louis powiedział: "Zrobiliśmy to!". Odpowiedziałam, że mówią, że zostanie zwolniony. Wściekł się. "Dlaczego musiałaś zepsuć mi imprezę? Skończ z tymi bzdurami". Później do mnie zadzwonił. Zapytał, czy mogę wrócić do domu. Słyszałam, że jest załamany, więc powiedziałam, że już jadę. Kiedy wróciłam, zobaczyłam, że płacze. Przytuliłam go. Też miałam łzy w oczach.