Santos zawsze mówił nam, żebyśmy grali na zero z tyłu. Zasada była jedna: "Jak nie umiesz wygrać, to chociaż nie przegraj". U niego najważniejsza jest defensywa, jej szczelność, ale przecież trener nie zamyka się na atak. Obrona to jego konik, tam musi być wszystko poukładane, ale Portugalia strzelała za jego kadencji mnóstwo goli. Myślę, że Santos jest na tyle doświadczonym trenerem, że z łatwością dopasuje się do zawodników. Na pewno będzie się bacznie przyglądał szerokiej kadrze. Nie sądzę, żeby zrobił z naszej reprezentacji drużynę grającą jeszcze bardziej defensywnie. Nie będzie wymagał od Roberta Lewandowskiego pracy w destrukcji. On się potrafi dostosować i ma jedną cechą charakterystyczną - potrafi wycisnąć z zawodnika sto procent możliwości. Ma ogromną charyzmę.