Ostatnia dni, tygodnie były dość burzliwe. Wybór był bardzo trudny, ale dotarliśmy do celu. Jako prezes PZPN uważam, że stać nas na wybór najlepszego możliwego selekcjonera. Zależało nam na tym, żeby trener reprezentacji Polski miał doświadczenie w prowadzeniu kadry. Nie chcieliśmy, żeby się uczył tej roli. Braliśmy pod uwagę też doświadczenie, sukcesy, charyzmę, pracę z grupą. To trener, który prowadził Grecję i Portugalię. Pracował z gwiazdami. Będzie mieszkał w Warszawie, pomoże w udoskonaleniu systemu szkolenia młodzieży. Pracę, którą wykona, będziemy mogli ocenić po czasie. Wierzę, że wniesie dużo dobrego do naszej reprezentacji.