Leo Messi i Kylian Mbappe uśmiechali się. Pokazali w moim kierunku zaciśnięte piąstki, gdy wracałem ze sceny na swój fotel. Odpowiedziałem tym samym. Fajnie docenili mojego gola tym gestem. Miałem okazję chwilę porozmawiać z Roberto Carlosem i Ronaldo. To moi idole z Realu Madryt. Zrobiliśmy sobie wspólne zdjęcie. Nie udało się poznać Messiego i Mbappe, bo po gali w towarzystwie swoich ochroniarzy szybko wyszli. Też nie zabiegałem o to, by robić sobie ze wszystkimi zdjęcia, nie chciałem nikogo zaczepiać.