"Przy takim zagraniu my rozkminiamy, czy jest to zamierzone, czy niezamierzone. Szczerze? Przepraszam, że teraz zażartuje. Ja też nie zamierzałem wjechać w autobus, ale niestety ja też zostałem ukarany. Tu ma być oceniony skutek i ewentualnie decyzja, którą podejmuje sędzia ma być dla nas nauką na następny raz" - stwierdził były reprezentant Polski. Przypomnijmy, że w grudniu 2020 roku Michał Żewłakow wjechał swoim BMW w tył autobusu. Emerytowany piłkarz miał 1.6 promila alkoholu we krwi.