Rakowowi zawsze dobrze życzyłem i nie inaczej jest teraz. Natomiast muszę powiedzieć zupełnie szczerze, że wyczuwam klimat bardziej rozbiórki a nie budowania wielkiego gmachu. Po pewnych ruchach widać, że w Rakowie pomyśleli, iż doszli do sufitu i żeby klub dalej jakoś funkcjonował, to trzeba trochę pokory i innej strategii. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.