W swojej biografii Andrea Pirlo nie mógł pominąć tego momentu w karierze. Finał Ligi Mistrzów w 2005 roku na zawsze zapisał się w historii piłki nożnej.
Jeszcze rok temu to rywalom Brazylijczyka przydałby się kask, ale w tym sezonie Pepe jest innym człowiekiem i sam musi dbać o swoje zdrowie na boisku. ;)
Jann Gunnar Solli z Hammarby postanowił się trochę zabawić ze swoim rywalem i schował piłkę... pod koszulkę. Niezły trik, tylko szkoda, że niezgodny z zasadami.